środa, 19 października 2016

Dziękuję Księże Jerzy!

 

Dziś wspomnienie bł. Księdza Jerzego Popiełuszki, zamordowanego przez komunistów w 1984 roku. Jednym z jego ulubionych zdań było zdanie św. Pawła: "Zło dobrem zwyciężaj". 
Pomimo, że nie pamiętam tamtych czasów, bo urodziłem się ciut później, mogę podziękować Księdzu Jerzemu w imieniu dzisiejszej młodzieży polskiej.
Księże Jerzy, dziękuję Ci za Twoją nieugiętą i mocną wiarę, miłość do Chrystusa, Matki Bożej (tak kochałeś różaniec) i Ojczyzny, za odwagę i męstwo w modlitwie za Ojczyznę i jej wspieranie. Tyle ludzi podniosłeś na duchu, tyłu pomogłeś (przypomina mi się scena z filmu, kiedy to miałeś na prośbę pewnego mężczyzny o buty dla syna zamknąć na chwilę drzwi, zdjąłwszy swoje otworzyłeś i dałeś mu). 
Dziękuję za wszystko co zrobiłeś! Módl się za nami!


niedziela, 2 października 2016

Kilka słów z Jasnej Góry, czyli pielgrzymka maturzystów

"On wielkich rzeczy w Tobie dokonał, Niepokalana."  


   Każdy wie, że Jasna Góra to duchowa stolica Polski i Sanktuarium Narodu polskiego. Bogu niech będzie chwała i dziękczynienie za to, że mogłem tu przybyć wczoraj, 1 października w pielgrzymce maturzystów Archidiecezji Przemyskiej. Każdy wie, że ze wszystkim można tu przyjść do Matki, do Królowej Polski. 
   Matura to ważny egzamin w życiu. Od niego zależy czy dostaniesz się na wymarzone studia, pracę, do zakonu, seminarium , etc. Z maturą wiążą się nasze uprzedzenia, czy zdam, jak dam radę, ale także jak się uczę. Z maturą związane jest podejmowanie decyzji życiowych. 
  Program naszej przemyskiej grupy rozpoczyna zawiązanie wspólnoty i konferencja o godzinie 17.00 w Bazylice Jasnogórskiej. Cieszę się, że mogłem ten czas rozpocząć ze wspólnotą przyjaciół i ciekawych ludzi. 
  Subtelne działanie Pana Boga i Niepokalanej Matki. W poprzednim roku będąc na Jasnej Górze spotkałem jakiegoś franciszkanina z Kowar. Niby nic nadzwyczajnego, jak wielu kapłanów i zakonników w tym miejscu. Jednak tym razem wychodząc z koleżankami na zewnątrz, subtelnie, bez rozgłosu, jak anioł stróż, idzie za mną franciszkanin. Za namową Eli przywitałem się jak trzeba: Pokój i Dobro! Ojciec trochę zdziwiony odpowiedział z entuzjazmem. Tak wywiązała się krótka rozmowa. Wychodząc w tłumie zniknął ze swoimi... Subtelne działanie Pana Boga. 
   Ruszamy w Drogę Krzyżową na Wały Jasnogórskie. Pięknie przeżycie, gdy wszyscy maturzyści idąc symbolicznie Drogą Chrystusa cierpiącego rozważają swoje życie, swoją przyszłość. Cieszę się, że mogłem przeżywać tą drogę z Elą i Olą z Ruchu Światło-Życie. Niczym święty Franciszek, niczym Chrystus szedł tenże wspomniany wcześniej franciszkanin chodnikiem wyżej wałów. Pan Jezus ukazuje i podkreśla Drogę Krzyżową, podkreśla, że przez Niego, z Nim i w Nim (Per ipsum, et cum ipso, et in ipso) i przede wszystkim dla Niego mam przejść tą drogę jaką jest życie. Potem w powiększonym składzie, nadal we wspólnocie, idziemy na spacer po Jasnej Górze. Przy stoliku był czas dla bliźniego, rozmowy, swoista rekreacja, gdzie byłem jedynym bratem w Chrystusie z siostrami w Chrystusie z oazy. 
  Już po godzinie 20.00. Czas iść do Kaplicy Cudownego Obrazu z nadzieją, że będzie dużo miejsca. Przed wejściem ciekawe doświadczenie. Czekając na jednego z kolegów Ela zaproponowała mi przymierzyć symbol oazy. Pan Bóg przemawia najczęściej prostymi znakami, a potem nas posyła by dać o Nim świadectwo. 
   21.00 - Apel Jasnogórski. Historyczna chwila. Piękne przemówienie o Matce naszego arcybiskupa Adama. Pod koniec apelu jak zawsze Ordynariusz miejsca, abp Wacław Depo przemówił pięknie, jakby w dziennikarskim skrócie i duszpasterskim pouczeniu o tym, że Polska tylko Bogiem silna i pod płaszczem Maryi przezwycięży wszystko, zwłaszcza ostatnimi czasy różne protesty. Abp. Wacław był dumny z tego, że młodzi Polacy wierni Maryi i Panu Bogu bronią wartości i życia ludzkiego poprzez protesty przeciw złym protestom. 
   Po apelu czas czuwania. Modlitwa Różańcowa. Powierzam Maryi wszystkich, dziękując za tych, którzy tu i teraz, blisko się ze mną modlą. Polecam szczególnie czas przygotowania do matury i sam egzamin dojrzałości. Moją teraźniejszość i przyszłość. Człowiek się wzrusza w takich momentach. To jest piękne. Serce człowieka z sercem Matki Niepokalanej łączy się tu, w tym miejscu, przed cudownym wizerunkiem. Następnie Msza święta o 22.30. Bardzo krótkie i treściwe słowo naszego Arcypasterza o zawierzeniu Panu Bogu i Matce Bożej naszego życia. Arcybiskup Adam często, jak teraz mówi o hymnie Magnificat wyśpiewanym przez Maryję podczas Zwiastowania nazywając go hymnem o Miłosierdziu Bożym. 
"Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie (...), okazał moc swego ramienia..." 
"Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny, a Jego Imię jest święte"  - zachęcam, aby tymi słowami Maryi uwielbiać Pana Boga za to, co czyni w naszym życiu. Za to, że daje nam takie powołanie, każdemu inne. Za to, że możemy prosić Jego Matkę o pomoc. 
Zakończę tą refleksję słowami pieśni, którą śpiewaliśmy: 

Błogosławiona jesteś Maryjo, * i wywyższona przez Pana. * On wielkich rzeczy w Tobie dokonał, * Niepokalana.

2. Ty, któraś Słowo z wiarą przyjęła, * by w Tobie Ciałem się stało. * Zrodziłaś światu Jutrzenkę Nową, * Przedwieczną Światłość. 

3. Bądź nam obroną Bogarodzico, * gdy się błąkamy w ciemności. * do światła wiary prowadź na nowo, * drogą świętości. 

Dziękuję Niepokalanej za ten czas prosząc o zdanie matury dla mnie i moich przyjaciół, kolegów, znajomych.

Dziękuję za to, że mogłem ten zorganizowany czas spędzić we wspólnocie, od zawiązania wspólnoty aż do Mszy świętej. Na ich ręce składam podziękowania za wspólną modlitwę, rozmowy i obiecuję pamiętać w tym szczególnym dla nas czasie.