wtorek, 25 grudnia 2018

Mały Pan


Kraków. Czas II wojny światowej. Bodaj wigilia Bożego Narodzenia. Grupa Polaków wsiada do polskiej części tramwaju z duszą na ramieniu, bowiem już zbliżała się godzina policyjna. Ktoś zaczął śpiewać kolędę "Cicha noc". Dołączyli się stopniowo pozostali do śpiewu. W niemieckiej części tramwaju nastąpiło poruszenie na dźwięk znajomej melodii... po chwili niemieccy żołnierze dołączyli się do śpiewu w swoim języku. Zaśpiewali tę kolędę dwukrotnie. 
Kiedy już trzeba było wysiąść, Polacy z Niemcami bez słów wymienili radosne spojrzenia. Niektórzy z żołnierzy niemieckich zaoferowali Polakom odprowadzenie pod dom, bo już za chwilę godzina policyjna. 

To piękne wydarzenie pokazuje, że Jezus a także my, Jego uczniowie, jesteśmy ponad podziałami. Wystarczy otworzyć Jemu drzwi serca, ust i umysłu. 
Jezu, króluj w moim sercu - szeptał pewien młody braciszek w tę szczególną noc Narodzenia Pańskiego. 

I wznoszą się w niebo dźwięki kolęd... Bogu dzięki za nabity kościół śpiewających wiernych. 

Dostałem w tym czasie wiele życzeń. Najbardziej zapadły w pamięć te, w których mowa była o wewnętrznym szczęściu z powołania, o milionach łask od Maleńkiego Jezusa, Króla Wszechświata, te o "powerze" od Nowonarodzonego Jezusa... A także te od pewnego ojca sprzed kilku dni, jeszcze przed wyjazdem do domu: abyś rodził Jezusa przez Niepokalaną swoim życiem.

Drodzy Czytelnicy! Tego Wam życzę. Niech Mały Jezus Król wszystkiego, gości w stajence waszego życia. Niech wam błogosławi i ukazuje swoje oblicze. 

Pax et Bonum! Błogosławionych Świąt! 


środa, 12 grudnia 2018

Poczekaj, bądź... Adwentowe Przemyśl(enia)



Znalezione obrazy dla zapytania wystawienie najświętszego sakramentu

Okres Adwentu jest moim szczególnie ulubionym czasem, kiedy oczekujemy Dzieciątka Jezus - Zbawiciela Świata. To jest też czas, kiedy mierzę się sam z sobą na ile gotów jestem zmienić się na lepsze i przygotować Mu miejsce mego serca.

Już prawie półmetek, coraz bliżej. Na początku zaczęło się groźnie - czytaliśmy w Ewangelii I Niedzieli Adwentu jakie znaki będą towarzyszyć temu drugiemu przyjściu. Fajnie... tak na początek! (Łk 21,25-28.34-36) Ale zobaczmy drugą stronę. Co robisz, żeby wyczekiwać tego dnia w radości i tęsknocie... za czym tęsknię? Czy podobnie czekam na Zbawiciela w chwale jak tęsknię do rodzinnych stron, czy bardziej...? W II Niedzielę Adwentu słyszymy apel Jana Chrzciciela: Przygotujcie drogi Panu!... Łk 3,1-6  prostujcie ścieżki dla Niego! Po czym ma przyjść Zbawiciel pod dach mojego serca? Dobre pytanie. Ludzie ujrzą Boże zbawienie, tylko niech przygotują drogę, zdaje się mówić nam Ewangelia. 





Dziś słyszę: Przyjdź jeśli masz trudności, Ja stanę się Twoim wytchnieniem (za:Mt 11, 28-30) 
Od niedawna zacząłem coraz bardziej cenię sobie adorację Najświętszego Sakramentu. Zwłaszcza jeśli jeden z ojców jest sam na sam z Panem Jezusem, w wyciemnionej kaplicy. Wczoraj specjalnie przyszedł Pan do mnie. Ja do Niego, bo mogłem wcześniej iść spać. Chcę często posiedzieć sobie z Nim, porozmawiać o wszystkim, powierzyć Mu tych których znam i spotykam. Bo po prostu jest nam dobrze, daję Mu czas, żeby z Nim pobyć po prostu bez słów.
Z adoracji czerpię siłę do życia wspólnotowego. 
Jestem Mu wdzięczny za wszystko. 
I oby tak dalej, albo lepiej ... 

Pokój i Dobro!