poniedziałek, 19 października 2020

Na cześć i chwałę Najświętszej Trójcy, ja...

     Powrót na bloga po ponad rocznym czasie przerwy smakuje inaczej. Nowy początek i nowy rozdział w życiu autora będzie wywierał wpływ na bloga. Bogu niech będą dzięki, że dałem się Jemu prowadzić, że piszę ten nowy artykuł jako kleryk I roku, zakonnik, brat mniejszy. 

    


    Roczny nowicjat rozpocząłem przyjęciem habitu i zakonnego imienia a  zakończyłem złożeniem Pierwszej Profesji Zakonnej, czyli Pierwszymi Ślubami. Formuła naszych ślubów zakonnych zaczyna się tak: 

Na cześć i chwałę Najświętszej Trójcy, ja, brat N.N. ...

Na samym początku mamy wyjaśnienie Komu i po co zakonnik, brat mniejszy składa śluby. To bardzo ważny moment, to jest TAK  w odpowiedzi na inicjatywę samego Pana Boga.

    A co sprawiło, że właśnie dziś powróciłem na bloga? Wspominaliśmy kiedyś między braćmi o blogach. W naszej seminaryjnej rozmównicy wisi ikona Chrystusa i św. Franciszka, którą jak dotąd znałem z okładki Pism naszego Założyciela i z obrazków. Dziś wziąłem ją do ręki, szczerze się uśmiechnąłem i w sercu powiedziałem za św. Franciszkiem: to jest czego chcę, to jest czego szukam... I tak jak niegdyś ten obrazek stanowił na wpół z moim zdjęciem swoiste logo Verbum Fraterna, tak dziś dopełnia się Boski plan i moje marzenie, te obie rzeczywistości się tu stykają. 

    Proszę Was, Drodzy Czytelnicy o modlitwę za naszą seminaryjną wspólnotę, za braci kleryków i juniorystów, byśmy całym sercem oddając się tej braterskiej wspólnocie, z mocną wiarą i szczerą wolą (za: tekst profesji zakonnej) gorącym sercem byli dla Pana. Na cześć i chwałę Najświętszej Trójcy...  

Pax et Bonum! :)