środa, 24 stycznia 2018

Uczyń mnie mniejszym. O modlitwie franciszkańskiej.

   Nie ma jej w Pismach św. Franciszka, chociaż jest dosyć popularna i jemu przypisywana. Znana także jako po prostu modlitwa o pokój. Jej historia jest ciekawa, a pierwszy polski przekład tejże modlitwy ukazał się około 1946 roku. Ale ja dziś nie o tym. Jakie miejsce zajęła w moim życiu i o co chodzi w jej wezwaniach? 
   Święty Franciszek od czasu wyboru jego imienia do Sakramentu Bierzmowania pełni istotną rolę w odczytywaniu Bożej woli oraz mojej duchowości tzw. prywatnej. Bardzo spodobała mi się modlitwa franciszkańska, ujęta w pieśniach, piosenkach czy to odmawiana w każdy poniedziałek przez Franciszkanów Świeckich. Jej wezwania są głęboko moimi prośbami. Niedawno wrzuciłem na mój Facebook kolaż przeze mnie zrobiony z obrazem świętego i tekstem modlitwy: 


   

Pierwsze wezwanie zawiera program franciszkańskiego życia w skrócie.
 
Panie, uczyń z nas narzędzia Twojego pokoju, 

Franciszek nazwał swoją wspólnotę Zakonem Braci Mniejszych (Ordo Fratrum Minorum) a także sam uważał się za najmniejszego ze stworzenia, aby służyć i nieść pokój i dobro. To dla mnie jeden z priorytetów - prośba do Pana Boga o uczynienie mnie mniejszym, pokornym i zdatnym do roznoszenia Jego pokoju i dobra jest stale aktualna. Jednak nie poprzestajemy na samym pokoju, coby nas do pacyfistów nie porównywano, ale
  
 abyśmy siali miłość tam, gdzie panuje nienawiść,

to także moje głębokie pragnienie aby zarażać miłością Chrystusową miejsca skażone przez szatańską nienawiść, wokół siebie i w całym świecie. 

wybaczenie tam, gdzie panuje krzywda, 
wiarę tam, gdzie panuje zwątpienie

I tu mogło by się wydawać, że zaczynają się schody. No bo przyznajcie, wybaczenie nie jest takim łatwym aktem woli... trzeba dużo wysiłku i modlitwy o wybaczenie komuś, kto nas skrzywdził, ale myślę, że Franciszek chce żeby nie tylko przebaczać, ale i nakłaniać do niego, przekonywać o jego owocach.Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że to nie jest takie trudne. Teraz tak stwierdzam, choć każde przebaczenie było jest i będzie świadomym aktem woli. Zwątpienie to częste zjawisko w naszym społeczeństwie. I oto nie lada wyzwanie, warte każdego wysiłku, bo jakaż korzyść z zatrzymywania wiary w swoich czterech ścianach?... 

nadzieję tam, gdzie panuje rozpacz, 
światło tam, gdzie panuje mrok, 
radość tam, gdzie panuje smutek.

Tak, tak, tak! Chcę tego coraz bardziej, sprostać za każdym wezwaniem tej modlitwy. Robię, to oczywiście, już teraz na ile mi wystarcza siły i łaski. Mamy być mniejsi, mamy nieść ludziom nadzieję, aby wyrywać ich ze zniewolenia rozpaczy, być im światłem, emanować na nich Chrystusem, bo mrok na każdym kroku.

Spraw, abyśmy mogli nie tyle szukać pociechy, co pociechę dawać, 
nie tyle szukać zrozumienia, co rozumieć, 
nie tyle szukać miłości, co kochać 

Franciszek, jak każdy człowiek doświadczył egoizmu, i w tych słowach właśnie nas przestrzega, żebyśmy jako jego bracia ale i nie tylko, w egoizm nie popadali. Muszę pamiętać o tym, że inni czekają na pocieszenie, żebym nie skupił się na swoim smutku, troskach, bo zły tylko na to czeka. Kochaj innych, nie czekaj na miłość, no bo przecież 

  dając, otrzymujemy, wybaczając, zyskujemy przebaczenie;
a umierając, rodzimy się do wiecznego życia. 
Przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego. 

I tak żyć! :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz